droga miedzynarodowa z Ulan Ude do Ulan Bator, 8 godzin totalnego pustkowia, step, przestrzen, kilka jurt, kilkadziesiat zakretow i kilkaset dziur na waskiej szosie , widac ze Rosja i Mongolia nie interesuja sie soba zbytnio, niewiele samochodow na drodze, kilka autokarow, cichosza
zajezdzamy do stolicy Mongoli w srodku nocy, mroz , miasto nie spi , totalny chaos na drogach , chaos i halas, kazdy trabi klaksonuje ile wlezie , widac klakson to szansa na przetrwanie w drogowym chaosie
w autobusie poznalismy Gila i Gaja z Izraela, przeciekawe chlopaki, opowiadaja duzo o Izraelu, maja po 23 lata, dopiero co skonczyli sluzbe wojskowa (kazdy musi w Izraelu odbebnic 2 lata minimum wojska, KAZDY, nie ma wykretow, zwolnien lekarskich itp) podrozowanie po skonczeniu sluzby wojskowej jest w Izraelu norma, podrozje wiekszosc mlodych, chlopaki mowia ze to reakcja obronna organizmu po 2 latach w wojsku, reakcja na zamkniecie, na rutyne, nude, koszarowa rzeczywistosc... Podobno spotkamy mase Izraelitow w Azji Poludniowowschodniej, szczegolnie w Nepalu, Gaj i Gil mowia ze to ulubione miejsce wypraw powojskowej mlodziezy, oni sami byli w Nepalu przed kilkoma tygodniami, daja nam duzo cennych rad co gdzie i jak za ile,
Gaj i Gil zabieraja nas do hostelu ktory znaja z poprzedniej swojej wizyty w Mongoli , wiec mamy z glowy poznonocna udreke hostelowych poszukiwan
jest na spora ekipa, poza Gajem i Gilem jada z nami dwa Hamburgery z Hamburga , ktorych poznalismy w Irkucku ... Niestety stracilismy Louisa z Wenezueli, ktory stwierdzil ze nigdzie indziej na swiecie nie mapiekniejszych dziewczym , i ze zostaje w Rosji na dluzej, moze na zawsze, w poszukiwaniu zony, wiza go nie ogranicza - moze zostac w Rosji na kilka miesiecy, Rosja z Wenezuela ma dobre kontarty wiec obywatele Wenezueli dostaja wizy bez problemu (ja, Charlyn i Adriaan za wize bulilismy gruba kasiore). Louis nie potrzebuje wizy do Iranu na ten przyklad, Iran i Wenezuela jak dwa bratanki, turystyka miedzy krajami kwitnie, ciekawostka
Ulanbator, pierwsze wrazenie dramat brak skladu i ladu, nie ma chodnikow, jak sa to z otwartymi studzienkami glebokosci niewiadomej, czelusci co kilka metrow na turystow, miasto nieposkladane poprawnie, architektoniczne burdello, po troche z roznych stylow i bajek, najwiecej architektury blok-sowieckiej, czasem ala-chinska buddyjska swiatynia, karaoke klub, supermarket, bank, o co chdzi? nie wiadomo, miasto nijakie
pierwszy dzien pada snieg nie chce sie wychodzic
jedzenie - pierwszy punkt dla Mongolii; taniocha nieprzecietna, w restauracyjce kolo hostelu za 2500 tugruk, 5zl , mongolsich przysmakow talerz caly, odwiedzamy karczme co kilka godzin:)
szukamy Mongolii ale szukamy na prozno, miasto jest bezplciowe, trzeba wiac, jedziemy w teren, bedziemy szukac noclegu w jurcie , u mongolskiej rodziny, zapolujemy na jaka, Adriaan chce sie odlaczyc , zaszyc w stepie , poczuc przestrzen, uciec od cywilizacji...
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
international highway from Ulan Ude (Russia) to Ulan Bataar (Mongolia) – 8 hours of empty lands, steps, few Mongolian yurts, few dozens of turnings, couple hundred holes in the narrow road, looks like both countries don’t want to have a lot in common, very few cars on the way, silence in the air
we meet two interesting guyz from Israel in the bus: Gil and Gaj, they talk a lot about Israel, about their army service (compulsory 2 years for everybody) looks like travelling is a norm for those in Israel that just finished their army service, guyz say that it’s a must, that after 2 years of army’s brainwash and state of solitude everybody feels natural need to goooooooo away, far away, for long,
we arrive to the capital of Mongolia at night, what welcomes us is frost and chaos on the roads, city is still awake and laud, seems like all cars are honking at the same time
Gaj&Gil ‘d been to Mongolia before and they recommend a guesthouse so we don’t need to look for accommodation at night
We have a good team again, besides Israelis we got 2 Hamburgers from Germany, unfortunately we have lost Louis from Venezuela /// he decided to stay in Russia for longer or maybe forever in order to find a wife
First impression of Ulannbataar is rather dramatic! No order at all, mess all around, no architecture, no plan, pages from different stories, post-Soviet era style of flats mixed with Buddhist temples, karaoke clubs , corner supermarkets, banks
\
It snows , first and hopefully last snow for a long time…..
FOOD – first point for Mongolia, extremely cheap , full plate of Mongolian specialties , just next door to our guest house, we spend most of our time there
/
We are trying to find out what ‘s exactly Mongolian, what is characteristic about that country but we can’t succeed , city is vague and shapeless , we got to go outside of town, see the countryside , meet the locals , our Dutch friend wants to go hiking for couple of days alone in the wilderness, just with his bivy bag , we won’t be joining him, we’ll stay in the yurt