wahoooooo zajezdzamy do Moskwy, wystawnej bogatej dzianej stolycy, gdzie wszystko na pokaz , bieda sie chowa po katach , tu nie zobaczymy prawdziwej Rosyji, tu jest S klasa, tu sie towarzystwo wozi, tu sie nosi tysiace rubli luksusowych ciuchow, ale o tym sluszelismy wiec nie ma niespodzianek, Kremlin sie blyszczy, kolorowo i reprezentatywnie, turysci sie ciesza, robia zdjecia i wracaja do domu, tymczasem my mamy bilety na pociag do Irkucka, wsiadamy w poniedzialek i wysiadziemy w piatek, przeskakujac kilka stref czasowych
do zespolu dolacza Adriaan z Holandii (znajomy z dawnych czasow) i Louis z Wenezueli (wyluzowany typek co sie blaka po swiecie bez celu) mamy dobry sklad na dlugie transyberskie pociagowe dni!
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
we finally reach Russia, where everything's glamorous and representative, poverty seems to be hidden very well in Moscow, S-class all around, thousands of rubles in luxurious clothes, well we've heard that before so we are not surprised, Kremlin 's a shining place ,show-off, everybody's cheering, taking good photos and going back home while we are just grabbing our tickets for the Trans-Siberia train to Irkuck, we hop ion on Monday and will get there on Friday, rushing through several timezones...
Adriaan from Holland (dude from old times) and Louis from Venezuela ( random nice dude from the hostel) joins the team and we have all we need - entertaining squad to survive long days and nights in the train!