26 godzin pociagowych na poludnie by dotrzec do krainy nieopisanych pocztowkowych krajobrazow, mniam!!!! no i robi sie cieplo, po dlugim okresie mrozow mamy 25 stopni uaaajajaa
mieszkamy u Jeana (couchsurfing nr3) Francuza, nauczyciela jezyka francuskiego na polibudzie lokalnej, mieszkamy zatem w akademiku i sluchamy akademickich historii, Jean pracuje 16h tygodniowo, uczy sie chinskiego, ma mala pensyjke i mieszkanie i motorynke (od uniwersytetu) i dziewczyne chinska (od narodu)
uciekamy autobusikiem do miasteczka Yangshuo, podobno stolicy raju